środa, 25 stycznia 2012

Dwór Fisherów

Dworek przy ul. Starowiślnej 2. powstał najprawdopodobniej już pod koniec XVIII dla gdańskiej rodziny Broschki, później odkupili go Fischerowie.
Richarda Fischera (1818-1888) był jednym z dwóch największych gdańskich browarników. Wyroby Richard Fischer Brauerei cieszyły się renomą nie tylko w Gdańsku, ale i w Anglii, Holandii czy Belgii. Browar powstał prawdopodobnie w roku 1804. Warzono w nim m.in. znane piwo "jopejskie", które eksportowano do Anglii, gdzie stawało się składnikiem tamtejszych porterów. Poza piwem, w browarze Fischera powstawały również likiery cieszące się sporym uznaniem smakoszy.
Potentat gdańskiego browarnictwa oprócz prowadzenia działalności gospodarczej znany był z pomocy mieszkańcom Nowego Portu. Dzięki jego dotacjom ubodzy mogli otrzymywać do picia zdrową wodę źródlaną. Ponadto dzięki Fischerowi wybrukowano ulice w dzielnicy.

Zabudowania browaru, którym udało się przetrwać II wojnę światową, zaczęły popadać w ruinę. Część zachowanych przy dworze piwnic browaru runęła, po tym jak złomiarze wycięli stalowe legary podtrzymujące stropy. Z kolei sam dwór po 1945 roku stał się zwykłym budynkiem komunalnym. Obiekt niszczał jednak w coraz szybszym tempie i zaczął zagrażać lokatorom. W 2006 roku, po nakazie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego mieszkańcy zostali wykwaterowani a Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych zlecił zabezpieczenie budynku.

Dawniej piękny majestatyczny dwór znanego browarnika Richarda Fischera a dziś ledwo stojąca rudera. Jedynymi mieszkańcami tego dworku są koty. Drzwi i okna zostały pozabijane deskami, farba pęka i odchodzi ze ścian a w powietrzu unosi się ciężki zapach wilgoci oraz kocich odchodów. Budynek przez całą długość został wsparty drewnianymi wspornikami, które mają ochronić go przed zawaleniem. Na górze znajdują się piękne, ale zdewastowane jak cała reszta piece kaflowe, co z resztą można zauważyć na zdjęciach. Pozostałości tapet oraz osmolone ściany w niektórych pokojach odstraszają swoim widokiem.

Jeden z najciekawszych budynków tak mocno związany z historią Nowego Portu umiera...












2 komentarze:

Anonimowy pisze...

masakra... te zielone drzwi teraz zdemolowane i "zdemontowane" 3 lata temu robiły jeszcze duże wrażenie
http://www.flickr.com/photos/shexbeer/3330629101/in/set-72157604484342085
szkoda, że nikt nic nie zrobił z tym dworkiem i już zapewne nie zrobi :(

Ewelina pisze...

No faktycznie robiły wrażenie ... niestety jak widać na zdjęciach zostały zdewastowane ... zresztą jak cały budynek :(