niedziela, 10 marca 2013

Spacer po dzielnicy Aniołki w Gdańsku

Osiedle jest położone w centralnej części miasta, wzdłuż Alei Zwycięstwa. Od północy graniczy z Wrzeszczem Górnym i Wrzeszczem Dolnym, od wschodu z Młyniskami, od południa ze Śródmieściem i Siedlcami, od zachodu z Suchaninem.

Spory obszar zajmowany jest przez przedwojenne wille miejskie. Niestety ich stan techniczny często daleki jest od ideału. Niektóre z nich czekają już tylko na wyburzenie lub remont kapitalny.
W górnej części Aniołek zabudowa mieszkaniowa to przede wszystkim nowe osiedla. Znajduje się tutaj budynki Akademickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W pobliżu istnieją także studenckie akademiki. Na terenie Aniołek znajduje się wiele obszarów zieleni. Są to zarówno lasy porastające wzgórza morenowe, jak i park między torami kolejowymi a aleją Zwycięstwa. Dawniej musiało być tu napewno pięknie.

Nazwa dzielnicy najbardziej prawdopodobnie pochodzi od kościoła św. Michała i Wszystkich Aniołów Bożych, który stał tam, gdzie dziś stoi czołg-pomnik. Potwierdzają to niemieckie nazwy dzielnicy: Aller Gottes Engeln lub Gottes Engeln. W okolicy Bramy Oliwskiej funkcjonował dworzec
czołowy Brama Oliwska (Am Olivaer Tor), który był stacją końcową doprowadzonej tu w 1870 linii kolejowej ze Szczecina, przez Koszalin i Słupsk. Po rozebraniu miejskich fortyfikacji i budowie Dworca Głównego, stacja została przekształcona na stację towarową.
W 1896, na terenach pocmentarnych dawnego lazaretu pw. Św. Aniołów i przylegającego cmentarza, został założony Park Steffensa. Nazwa pochodzi od gdańszczanina Otto Steffensa. W latach 1946-1995 park nosił imię .

19 kwietnia1911 oddano do użytku kompleks nowego, większego szpitala miejskiego przy ul. Dębinki, wyposażony w 818 łóżek. Szpital został przeniesiony z terenów w obrębie fortyfikacji miejskich i umiejscowiony na ówczesnych terenach podmiejskich.
W
1946 został ustawiony jako pomnik czołg T-34/76, dowodzony przez Juliana Miazgę (wyprodukowany najprawdopodobniej w 1941).

Zdjęcia uzbierały mi się z paru spacerów.























środa, 6 marca 2013

Dawna linia kolejowa Gdańsk Wrzeszcz - Stara Piła


Ostatnio wybrałam się na spacer w okolice Brętowa na wał gdzie dawniej szła linia kolejowa z Gdańska Wrzeszcza do Starej Piły a niebawem ma powstać Pomorska Kolej Metropolitarna, której projekt odbudowy odżywał w okresie ostatnich 60 lat kiltakrotnie.Obecnie w fazie przygotowania jest odbudowa linii i przedłużenia jej do szybkiego skomunikowania z trójmiejskimi portami lotniczymi im. Lecha Wałęsy w Rębiechowie oraz planowanym Gdynia-Kosakowo osiedlami tzw. Górnego Tarasu (głównie dzielnica Piecki-Migowo). Planowana jest odnoga w stronę Kaszub z głównymi przystankami w Żukowie, Kartuzach, Kościerzynie i Bytowie.
Rozpoczęto już przygotowania do puszczenia nowej kolei, drzewa zostały powycinane i ogólnie wygląda jak po wojnie.
Przypomniałam sobie o zdjęciach, które robiłam w zeszłym roku na spacerze z Wrzeszcza do Kokoszek i postanowiłam je tu zamieścić.

Historia dawnej linii kolejowej z Gdańska Wrzeszcza do Starej Piły przedstawia się następująco: 28 lipca 1909 parlament pruski uchwalił ustawę o wybudowaniu linii kolejowej z Gdańska Wrzeszcza do Starej Piły, przez Gdańsk Brętowo, Kiełpinek, Kokoszki i Leźno o długości 19,52 km. Poprzez planowany odcinek Czersk – Bąk – Stara Kiszewa – Przywidz – Stara Piła linia miała być fragmentem magistrali stanowiącej najkrótsze połączenie Gdańska z Berlinem, o długości około 500 km.

Poprowadzona skrajem wzgórz morenowych linia posiadała charakter trasy podgórskiej, a część wiaduktów uzyskała poszerzone podpory do rozbudowy pod drugi tor. Otwarcie linii nastąpiło w dniu 1 maja 1914 i przez okres I wojny światowej kursowały nią 4 pary pociągów osobowych dziennie. W 1919, w wyniku zawarcia traktatu wersalskiego, Gdańsk z okolicami odłączono od Rzeszy. Przerwano prace, a odcinek pomiędzy Starą Piłą i Bąkiem nie doczekał się realizacji. W 1920, koło stacji Kiełpinek, linia została przecięta granicą gdańsko-polską, co spowodowało zmniejszenie ruchu pociągów do 3 par. W dwudziestoleciu międzywojennym na stacji tej pociągi miały wydłużony postój, a podróżni przechodzili odprawy paszportowe i celne. Jedynie odcinek Czersk – Bąk został w 1928 ukończony i oddany do eksploatacji. Wybudowane nasypy, wiadukty i ślady dużych robót ziemnych w okolicach Starej Kiszewy i Liniewa są widoczne do dnia dzisiejszego. Linia przetrwała prawie do końca ostatniej wojny.

W dniu 26 marca1945 zostały wysadzone wiadukty, na obecnej ul. Grunwaldzkiej, koło zajezdni tramwajowej na ul. Polanki, na ul. Słowackiego i na Dolnym Migowie. Przed wysadzeniem na 5 wiaduktach linii Niemcy ustawili parowozy, aby utrudnić usuniecie zawalonego przejazdu. Po wkroczeniu Armii Czerwonej nawierzchnia kolejowa o dziwo nie została rozkradziona przez zdobywców. Zwalone parowozy i wiadukty na krótko zahamowały ofensywę radziecką, a później, przez wiele powojennych miesięcy, utrudniały komunikację drogową Gdańska z Gdynią i Sopotem.
Ocalałe elementy nawierzchni kolejowej zostały rozebrana na polecenie PKP i zostały użyte do odbudowy linii Kwidzyn-Malbork (rozebranej przez sowietów). Próby wprowadzenia w życie odbudowy linii ograniczyły się do utworzenia komitetu odbudowy trasy w 1959 roku.