Bydynek przy ulicy Wroniej 14 z zewnątrz wygląda bardzo okazale. Jest to dość duża bryła z muru pruskiego. Mur pruski to rodzaj ściany szkieletowej, inaczej ryglowej, ramowej lub fachówki, wypełnionej murem z cegły. Jego konstrukcja drewniana jest widoczna, często impregnowana i może być traktowana jako element dekoracyjny. Ceglane pola elewacji, zwykle już w trakcie użytkowania budynku, mogły ulegać tynkowaniu i bieleniu, co nadawało im pozorny wygląd bielonej elewacji szachulcowej.
Obiekt jest w bardzo złym stanie o czym swiadczą powyrywane schody, przez co bardzo ciężko dostać się na pierwsze piętro. Okna na parterze są zamurowane a drewniane podłogi zostały pozrywane. Na wyższych kondygnacjach można zastać powybijane dziury w ścianach, walące się stropy i podpalony pokój. Po dawnych mieszkańcach nie wiele zostalo śladów poza tapetami na ścianach i kalendarzem z 1995 roku, piecami kaflowymi, słoikami i jakimiś śmieciami.
Obiekt jest w bardzo złym stanie o czym swiadczą powyrywane schody, przez co bardzo ciężko dostać się na pierwsze piętro. Okna na parterze są zamurowane a drewniane podłogi zostały pozrywane. Na wyższych kondygnacjach można zastać powybijane dziury w ścianach, walące się stropy i podpalony pokój. Po dawnych mieszkańcach nie wiele zostalo śladów poza tapetami na ścianach i kalendarzem z 1995 roku, piecami kaflowymi, słoikami i jakimiś śmieciami.
2 komentarze:
Zawsze mówię, że jesteś odważna! Ja bym jednak nie wlazła do środka...Szkoda mi bardzo tej ulicy, tak blisko centrum, a tak urokliwie położonej. W budynku obok mieszkał brat mojej babci a sama babcia krótko po wojnie, dlatego mam duży sentyment do Wroniej. Nie mogę patrzeć jak ona znika dom po domu...
Budynki z cegły mają swój urok... teraz wszystko jest budowane "na szybko".
Nie tyle jestem odważna co ciekawa :P hehe
Prześlij komentarz